Osiedle Krzyżowniki-Smochowice zdają się być dosyć usportowione,
o czym świadczą organizowane tutaj imprezy w rodzaju Ogólnopolskiego Wyścigu Kolarskiego
im. Bogdana Jańskiego czy „Biegu po zdrowie” oraz np. działalność Uczniowskiego
Klubu Sportowego „Smoki”. Maciej Wudarski, radny osiedlowy i nowo mianowany
wiceprezydent Poznania też buduje swój wizerunek m.in. w oparciu o sport (jak
wynika z jego profilu na facebooku nie tylko pływa i jeździ na rowerze, ale od
jesieni jest także początkującym biegaczem). Warto tutaj wspomnieć, że jego
polityczna oponentka – radna Joanna Frankiewicz, która także pochodzi ze
Smochowic, też biega, a w ubiegłym roku była uczestniczką maratonu noszącego
imię jej zmarłego męża Macieja.
Uczestnicy maratonu w 1930 r. na Stadionie Miejskim w Poznaniu (kliknij, aby powiększyć) |
Wszystkich zainteresowanych sportem, szczególnie
bieganiem, zapewne zainteresuje fakt, że przed 85 laty przez teren dzisiejszego
Osiedla Krzyżowniki-Smochowice biegła trasa Mistrzostw Polski VI Maratonu,
który odbył się przy okazji zawodów lekkoatletycznych Poznań – Górny Śląsk. Liczbą
uczestników zdecydowanie ustępował dzisiejszemu Poznan* Maraton, bo do biegu
zgłosiło się 19 zawodników, po badaniach lekarskich na starcie stanęło 16, a do
mety dobiegło 14.
Dziennik Poznański z dn. 30.09.1930 r. (kliknij, aby powiększyć) |
Sportowcy wystartowali ze Stadionu Miejskiego, dalej
biegli Drogą Dębińską, skręcili w polną drogą prowadzącą do ul. Pamiątkowej,
dalej ul. Rolną i Traugutta aż do tunelu pod torem kolejowym, następnie wałem
równoległym do linii kolejowej Poznań-Zbąszyń, później obok toru do Szosy
Okrężnej i dalej przez Ławicę i Krzyżowniki do Swadzimia, gdzie znajdował się
półmetek i skąd wracali tą samą trasą na stadion. Zwycięzcą maratonu był Bronisław
Freyer, brat tragicznie zmarłego trzy lata wcześniej Alfreda – złotego
medalisty z lat 1926 i 1927.
Czy przebiegająca przez Krzyżowniki grupa
maratończyków zrobiła jakiekolwiek wrażenie na mieszkańcach wsi, tego nie
potrafię powiedzieć – nie dotarłem do nikogo, kto zachowałby jakieś choćby
mgliste wspomnienie tego wydarzenia, ale też ówczesne dzieci, które pewnie, jak
to zwykle bywa przyglądały się biegaczom, dziś liczą ponad 90 lat (jeśli nie
udały się po nagrodę wieczną). Inna rzecz, że zawody były rozgrywane w
niedzielę i to szczególnie uroczystą, bo tego dnia na Ostrowie Tumskim
świętowano 25-lecie święceń kapłańskich kard. Augusta Hlonda, metropolity
gnieźnieńskiego i poznańskiego, i kto z mieszkańców nie pojechał do Poznania,
ten zapewne uczestniczył w sumie w kościele parafialnym w Kiekrzu, a później
zajęty był przygotowaniami do mającego się odbyć następnego dnia odpustu św.
Michała Archanioła.
(źródła: „Przegląd Sportowy” nr 79 z 1 października
1930 r., „Dziennik Poznański” wydanie z 30 września 1930 r., fotografia ze
zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego [sygn. 1-S-935-1])