Blog ten, prowadzony w 2015 roku, nie jest już aktualizowany. Był poświęcony historii i teraźniejszości obszaru dzisiejszego Osiedla Krzyżowniki-Smochowice w Poznaniu. Autor gromadził i publikował materiały dotyczące wydarzeń, które miały miejsce na tym terenie od czasów średniowiecza – od 1388 r., gdy nazwa należącej do rycerzy maltańskich (joannitów) wsi Krzyżowniki po raz pierwszy została odnotowana w źródłach pisanych – aż po aktualne wydarzenia na Smochowicach. Czytelnik znajdzie tu również wyjaśnienie pochodzenia oraz znaczenia obu tych nazw.

środa, 11 lutego 2015

Droga na Pniewy, Szosa Berlińska, Skwierzyńska, Dąbrowskiego…


Główną arterią komunikacyjną przecinającą Osiedle Krzyżowniki-Smochowice w Poznaniu jest ulica Jana Henryka Dąbrowskiego. Ale przecież nie zawsze gen. Dąbrowski był jej patronem. Przyjrzyjmy się zatem historii ulicy pod kątem jej zmieniających się nazw.  

Ul. Dąbrowskiego na obszarze
Krzyżownik-Smochowic
Obecna ul. Dąbrowskiego została wytyczona przez władze pruskie w 1828 r. jako szosa pocztowa łącząca Poznań z Berlinem i była nazywana Berliner Chausse lub Poststraße. W 1900 r., gdy włączono Jeżyce do Poznania i granica miasta przesunęła się z wałów fortecznych (na wysokości dzisiejszego Mostu Teatralnego) do północnego-zachodniego krańca poligonu w Ławicy (dzisiejszych ulic Margonińskiej i Wyrzyskiej), poznański odcinek drogi zyskał nazwę Grosse Berlinerstraße; nazwa drogi poza miastem nie uległa zmianie. Oczywiście polscy mieszkańcy tych okolic nie używali nazwy niemieckiej, ale mówili o niej jako o „trakcie pniewskim” lub po prostu „drodze na Pniewy” (o tym, jak przebiegały granice Poznania w czasach od 1900 r. można przeczytać klikając tutaj). 

Po odzyskaniu niepodległości i polonizacji nazw ulic Große Berlinerstraße została przemianowana na ul. Dąbrowskiego (19 sierpnia 1919 r.)nazwa nie miała na celu jedynie uhonorowania twórcy Legionów Polskich walczących u boku napoleońskiej Francji, ale także wspomnienie faktu, że w 1806 r. właśnie tą drogą gen. Jan Henryk Dąbrowski przybył do Poznania, którego mieszkańcy chwycili za broń przeciw Prusakom (otóż to, w 1806 r. wybuchło pierwsze zwycięskie powstanie wielkopolskie). Droga na odcinku pozamiejskim, na obszarze ówczesnej gminy Tarnowo Podgórne (zaczynającej się w Smochowicach), została nazwana ul. Skwierzyńską. Dlaczego nie „Pniewską”, skoro taka potoczna nazwa już funkcjonowała? Za Pniewami droga ta rzeczywiście prowadziła do Skwierzyny, ale nie tylko o to chodziło – zdaje się, że stała za tym chęć wspomnienia miasta, którego w 1919 r. nie udało się opanować powstańcom i które pozostało w granicach Niemiec jako Schwerin an der Warthe

W 1939 r., po włączeniu Poznania do III Rzeszy Niemieckiej ul. Skwierzyńską przemianowano na Karinstraße a ul. Dąbrowskiego na Saarlandstraße. W 1940 r., pomimo przyłączenia gromady Krzyżowniki do Poznania tym dwóm ulicom nie nadano wspólnej nazwy.

W 1945 r. przywrócono przedwojenne nazwy Skwierzyńska i Dąbrowskiego. Po sześciu latach, 15 kwietnia 1951 r. uchwałą Miejskiej Rady Narodowej w Poznaniu przyłączono ul. Skwierzyńską do ul. Dąbrowskiego, a następnie ul. Dąbrowskiego przemianowano na… ul. Dąbrowskiego, tyle że z Jana Henryka – napoleońskiego generała, na Jarosława – rewolucjonistę i dowódcę Komuny Paryskiej. Stało się tak w ramach usuwania patronów „obcych ideologicznie, a nawet wrogich idei ustroju socjalistycznego, oraz stanowiących nieraz smutne pamiątki po niechlubnej pamięci okresie faszystowsko-kapitalistycznym”. 

Co ciekawe, o takiej zmianie zwykli mieszkańcy mieli się dowiedzieć dopiero po 27 latach, w 1978 r., gdy Miejska Rada Narodowa wprowadziła obowiązek umieszczania na tablicach z nazwami ulic obok nazwisk patronów także ich imion. Niektórzy mieszkańcy Smochowic byli nieco zdziwieni. Jeden z moich krewnych zapamiętał z tamtych czasów taką rozmowę pomiędzy dwoma pasażerami czekającymi na autobus na przystanku przy ul. Tatrzańskiej: 

– Widziałeś, powiesili nową tablicę [z nazwą ulicy].
– To generał Dąbrowski nie był Henryk tylko Jarosław?
– Ten z hymnu to był Jan. Jan Henryk. Jak Dąbrowski do Poznania po szwedzkim zaborze…
– Chyba Marsz, marsz Dąbrowski?
– No też. Ale jego imienia i tak tam nie ma.
– Może miał w dowodzie Jarek, a wszyscy mówili Janek. Moja ma w dowodzie Cecylia, a wszyscy mówimy Czesia. I z tego też same kłopoty, bo dzieciaki wszędzie podają imię matki: Czesława.

W 1990 r. Rada Miasta przywróciła ulicy jej patrona z lat 1919-1951 – Jana Henryka Dąbrowskiego. I taki napis do dziś widnieje na tablicach.  

Warto dodać, że przebiegająca przez dzisiejsze osiedle ul. Dąbrowskiego w II Rzeczpospolitej miała status drogi pierwszej klasy, podczas okupacji niemieckiej była częścią Reichstraße 114, po II wojnie światowej była drogą o statusie szosy głównej, w latach 1962-1985 była częścią drogi międzynarodowej E-8, później drogi krajowej nr 2, a od 2005 r. drogi krajowej nr 92. 

(źródła: Cellier E., Powiat poznański pod względem dziejowym, Poznań 1887; Gąsiorowski A., Nazwy poznańskich ulic. Przemiany i trwanie: wieki XIV-XX., w: Kronika Miasta Poznania nr 3-4/1952; Zalewski Z., Nazwy ulic w Poznaniu, Poznań 1926; zbiory map i planów poznania w: Cyfrowe Repozytorium Lokalne Poznań)